wtorek, 29 grudnia 2020

strażniczka ognia

 Hej. Ostatnie porządki w folderach w tym roku trwają. Ostatnie sesje są już gotowe do wrzucenia. Większość fotorelacji też. Miło by było zamknąć ten rok w takim samym porządku i zgodzie też z sobą samą. Dziś ostatnia część sesji z Weroniką. W bonusie - pierwszy raz na tym blogu oraz w całej mojej fotograficznej karierze uczestniczyłam w sesji jako modelka. Pierwsze selfmade'y samowyzwalaczem. Ciekawe doświadczenie, myślę, że na pewno do powtórki. Także przed Wami feat Weru i Meru. :)
Na końcu znajdują się zdjęcia biżuterii, którą tworzy własnoręcznie Weronika. Zainteresowanych zapraszam na priv i jej własny profil na instagramie: @sick.amore.art.






























































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz