Cześć po długim czasie.
Wiele się we mnie zmieniło. W kwestii zdjęciowej wielkiego progresu nie było, ale trochę nowości powstało i je tu będę wrzucać, by były częścią portfolio. To była dobra zabawa, te czasy, gdy powstawały. W tym przypadku inspirowałyśmy się obrazem szekspirowskiej Ofelii. Dobrym miejscem na realizację okazało się Jezioro Szmaragdowe, choć było równie obleśne, co piękne. Pech chciał, że bateria w lustrzance się rozładowała, ale cyfrówka Weroniki dała radę nas poratować.